Arek Kowalczyk
Dokument jest na etapie prowadzenia konsultacji społecznych, a na wyniki jeszcze musimy poczekać, jednak od dłuższego czasu na terenach objętych koncesjami niewiele się dzieje. Ministerstwo Środowiska przedstawiło 15 lutego do konsultacji społecznych i międzyresortowych kompleksową nowelizację ustawy Prawo geologiczne i górnicze oraz 8 innych ustaw. Ministerstwo oczekuje na uwagi i opinie nt. projektu do 18 marca 2013 r.
Nowe przepisy mają unowocześnić system koncesyjny dla węglowodorów w Polsce i umożliwić szybki rozwój poszukiwań i wydobywania w szczególności gazu z formacji łupkowych. - Zwiększymy tym samym produkcję gazu oraz liczbę miejsc pracy w tym sektorze gospodarki w Polsce. Jednocześnie zapewnimy dla społeczeństwa większe korzyści i bezpieczeństwo tej działalności – uzyskamy narzędzia wyboru najkorzystniejszych finansowo i najbezpieczniejszych środowiskowo ofert współpracy składanych przez sprawdzonych inwestorów branży naftowej – powiedział minister środowiska, Marcin Korolec.
- W Parlamencie Europejskim, w toczącej się debacie [o gazie łupkowym – przyp. red.], można spotkać się z opiniami, że największym problemem nie są wbrew pozorom niepokoje społeczne i opór ze strony Komisji Europejskiej ds. Ochrony Środowiska, a właśnie niejasność i nadmierna regulacja przepisów obowiązujących w państwach członkowskich, żywotnie zainteresowanych wydobyciem gazu z łupków, w tym w Polsce. Jak można przypuszczać, brak jednolitych przepisów, przyczynia się do opóźnień intensywność prac eksploatacyjnych – komentuje Bogdan Marcinkiewicz.
Jeśli chodzi dotychczasowe prace poszukiwawczo-rozpoznawcze na obszarach potencjalnego występowania złóż gazu łupkowego, to do 16 stycznia br. w Polsce wykonano 40 otworów poszukiwawczych oraz 10 zabiegów szczelinowania hydraulicznego, w tym tylko dwa w otworach horyzontalnych. - W drodze są oczywiście kolejne, odwierty, łącznie Ministerstwo Środowiska wydało 113 koncesji poszukiwawczych, firmy nieustannie pracują. Nie są to dziś jeszcze imponujące liczby. Chcielibyśmy, by tempo prowadzonych prac było zdecydowanie szybsze – mówi w rozmowie z portalem „rynek infrastruktury.pl” Marcin Zięba, dyrektor generalny Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego.
W opinii branży regulacje powinny zachęcać inwestorów do poszukiwań gazu akurat w Polsce, szczególnie w dobie rosnącej konkurencji analogicznych projektów w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Łupkowy biznes wymaga bowiem wielkich nakładów inwestycyjnych przy ogromnym ryzyku niepowodzenia. A proponowane regulacje mogą wypłoszyć inwestorów.
- Nowa ustawa ma oferować więcej rozwiązań przyjaznych dla inwestorów w porównaniu do poprzedniego prawa i powinna zachęcać do poszukiwania i wydobywania węglowodorów. Kluczową kwestią jest jednak sprawa nowego systemu podatkowego. Na jakich zasadach będą rozliczać się wydobywający gaz, jeszcze nie wiadomo. Zagadką pozostaje więc też kwestia, czy nowy system będzie korzystny dla tych, którzy chcą wydobywać gaz łupkowy w Polsce. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, wydobycie węglowodorów ma być obłożone 5% (gaz) i 10% (ropa) opłatą licencyjną oraz stawką 25% opierającą się na przepływach pieniężnych. Można polemizować czy to dużo, czy to mało, jedno jest natomiast pewne – wprowadzenie ustawy w życie dopiero za dwa lata nie sprzyja rozwojowi gospodarczemu w naszym kraju. Może się okazać, że wielu potencjalnych inwestorów postanowi ulokować inwestycje w bardziej przychylnych regionach świata. Obecnie jest potrzeba zwiększonej intensywności prac, by nowe prawo geologiczne zaczęło obowiązywać jak najszybciej – komentuje Marcinkiewicz.
Według szacunków Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego, przy obecnym tempie prowadzenia prac, zakończenie fazy poszukiwawczej gaz łupkowego w Polsce nastąpi za 5-8 lat. Nakłady finansowe, jakie są na to potrzebne to ok. 220 mld zł.